KTM Freeride E-XC 2020 vs. KTM Freeride E-XC 2014

KTM Freeride E-XC 2020

KTM Freeride E-XC 2014
Przegląd - KTM Freeride E-XC 2020 vs KTM Freeride E-XC 2014

KTM Freeride E-XC 2020

KTM Freeride E-XC 2014
Specyfikacja techniczna KTM Freeride E-XC 2020 w porównaniu do KTM Freeride E-XC 2014
Plusy i minusy w porównaniu
Plusy i minusy w porównaniu
KTM Freeride E-XC 2020

Nieskomplikowany i dobrze zbudowany motocykl enduro. Pod wzgledem technicznym caly pakiet wyglada na wysokiej jakosci i dojrzaly. Nagle okazuje sie, ze znów znacznie czesciej jezdziec na motocyklach enduro - E-XC jest po prostu zawsze pod reka. Ale nie mysl o nim jak o klasycznym enduro. Nie moze zastapic benzynowego enduro, ale jest raczej drogim drugim rowerem.
KTM Freeride E-XC 2014

KTM podejmuje wyzwanie - po raz pierwszy firma z Mattighofen wprowadza na rynek motocykl elektryczny, który daje mnóstwo frajdy i jest zaskakujaco nieskomplikowany. Dzieki trzem róznym poziomom mocy, kazdy, od poczatkujacych po profesjonalistów, znajdzie cos dla siebie. To niesamowite, jak plynnie mozna jezdzic Freeride E na trudnych przeleczach, podczas gdy wysoki moment obrotowy typowy dla silników elektrycznych jest natychmiast dostepny po "otwarciu mocy". Zasieg jest teraz równiez calkiem przyzwoity, z bateria wystarczajaca na 45 minut - wystarczajaca na dluzsze okrazenia enduro. Oczywiscie pionierska rola kosztuje wiecej pieniedzy; za ponad 11 000 euro Freeride E nie jest tania zabawa. Powinienes takze zaplanowac budzet na druga baterie - w przeciwnym razie zabraknie ci energii po 45 minutach, po prostu tankowanie w dwie minuty nie wchodzi w gre. Genialna rzecza w Freeride E jest jednak to, ze moze podbic kazda górska sciezke rowerowa, a pod wzgledem koncepcji prawdopodobnie takze obszar miejski - czekamy "z ekscytacja".