Moto Guzzi V7 Sport z prawdziwymi hamulcami! Test 2025

Norma Euro5+, którą musiał spełnić chłodzony powietrzem silnik 850 V7, przyniosła tylko korzyści. Jednostka napędowa, która już wcześniej cieszyła się popularnością dzięki swojemu archaicznemu charakterowi, została znacznie lepsza w zakresie od 3000 do 4000 obr./min. Wcześniej występowała tam lekka dziura w momencie obrotowym i mocy, teraz już jej nie ma. Wykresy stanowiskowe Moto Guzzi pokazują wzrost momentu obrotowego o nawet 20% w tym zakresie, a krzywa mocy podąża za tym wzrostem. W praktyce oznacza to, że silnik, który od 2000 obr./min wchodzi na obroty bez zająknięcia, zawsze ma pełną moc w całym zakresie obrotów. Uzyskana dodatkowa moc szczytowa, zwiększona o dwa konie mechaniczne do 67 KM, jest miłym dodatkiem, ale z pewnością mniej wartościowa niż wzmocnienie w środkowym zakresie, w którym dwuzaworowiec najczęściej pracuje. Nazwa "Sport" jest z pewnością uzasadniona, ale ktoś, kto kupuje V7, aby wszystkich zostawić w tyle, nie do końca rozumie istotę tej maszyny i potrzebuje stabilnej psychiki. Jazda przez miasto i wieś, cieszenie się dudniącym i bulgoczącym silnikiem oraz okazjonalna chęć sportowej jazdy to coś, co nowa konfiguracja silnika V7 zapewnia doskonale, ale pokonanie kolegów na torze testowym wciąż jest wyzwaniem.

Aby krótko omówić techniczne zmiany w silniku: nowe czasy otwarcia zaworów, zmienione chłodzenie tłoków, nowy airbox, nowy układ wydechowy, nowe zarządzanie silnikiem wraz z elektroniczną przepustnicą. Dzięki niej możliwe było wprowadzenie tempomatu, który jest teraz na pokładzie wszystkich nowych modeli V7. Dla Stone i Classic dostępne są dwa tryby jazdy (Poggia, Strada) oraz wyłączalna kontrola trakcji, natomiast w V7 Sport, która posiada 6-osiowy IMU, dodano tryb Sport (który moim zdaniem nie różnił się w reakcji od „Strada”, ale ma późniejszą interwencję kontroli trakcji) oraz ABS na zakręty. W połączeniu z nowymi 320 mm podwójnymi tarczami hamulcowymi z radialnie montowanymi czterotłoczkowymi zaciskami Brembo i widelcem USD 41 mm można mówić o ogromnym wzroście wydajności hamowania. Chociaż punkt nacisku na dźwigni nie jest jeszcze całkowicie klarowny, zgryz i dozowalność hamulców są teraz na sportowo wysokim poziomie i dają "Sport" możliwość bardziej agresywnej i konfrontacyjnej linii na wejściu w zakręt niż Stone i Special, które muszą nadal zadowalać się pojedynczym hamulcem tarczowym. Osobiście nigdy nie przeszkadzała mi nieco mniej imponująca wydajność hamulców V7 (zawsze sobie z nimi dobrze radziłem), ale podwójne tarcze w Sport to oczywiście znacząca poprawa i zwiększają frajdę z jazdy, o ile nie można całkowicie zignorować genu rywalizacji.

Wszystkie zmiany, które Moto Guzzi wprowadziło w modelu V7 na rok 2025, można uznać za bardzo udane. Jest jednak mała nutka goryczy: model Special stracił klasyczne zegary i jest teraz również wyposażony w okrągły wyświetlacz LCD.

Osobiście poszedłbym w przeciwnym kierunku i także w modelu Sport zamontował analogowe zegary lub przynajmniej duży, ładny prędkościomierz z prawdziwymi wskazówkami. Obrotomierz nie jest aż tak istotny, ponieważ, jak wspomniano wcześniej, nowy silnik działa świetnie w całym zakresie obrotów. Ogólnie rzecz biorąc, można szczerze pogratulować Moto Guzzi nowej serii V7. Nie spodziewałem się, że Euro5+ może mieć tak pozytywny efekt.