Z 150 KM i żywotnym trzycylindrowcem, Triumph Tiger 1200 GT Pro wprowadza imponujące liczby na kartę danych i jest najmocniejszym z dziesięciu adventure w naszym wielkim teście. Ale co oznacza ta moc w praktyce? Podczas naszego testu na górskich drogach Austrii reakcje testerów były mieszane. Podczas gdy niektórzy chwalili czystą moc jako idealną do wymagających tras i szybkiego przyspieszania na wyjściach z zakrętów, pojawiła się również krytyka dotycząca zmian obciążenia.
Arlo trafnie to ujął: "Te 150 KM są dostępne, kiedy ich potrzebujesz. Ale, czy naprawdę ich potrzebujesz, to już inna kwestia." Dla niektórych jeźdźców silnik był po prostu zbyt potężny, zwłaszcza w dolnym i średnim zakresie obrotów, gdzie jednostka napędowa wyraźnie chce być kręcona do odcinki, zamiast przekonywać solidnym momentem obrotowym z środka. Moc jest niewątpliwie obecna, ale nie każdy uważał, że pasuje ona do charakterystyki adventure.